Przepis dla fanów kukurydzy.
Sposób w jaki chrupie, gdy wgryzam się w placuszek… nie do opowiedzenia.
Połączenie jej smaku z ostrością papryczki i kwaskowym jogurtem. Kolorowe,
szybkie, bardzo smaczne danie.
Punktem wyjścia jest oczywiście
fantastyczny przepis Gordona Ramsaya. W oryginale występuje kolendra. Z braku dobrej,
świeżej kolendry zimą użyłam natki pietruszki. Można dodać kolendrę w
przyprawie, ale uważam że świeże zioła to połowa sukcesu w kuchni, więc
skupiłam się na natce.
Mąkę przesiewamy, dodajemy
łyżeczkę proszku do pieczenia. Wbijamy jajko i dodajemy stopniowo mleko. Gdy
ciasto jest zbyt gęste rozrzedzamy dolewając jeszcze mleko. Przyprawiamy solą i
pieprzem, dodajemy łyżkę oleju, żeby było aksamitne. Ciasto nie może być
lejące, gęstsze niż na naleśniki. Dodajemy posiekaną natkę, szczypiorek, puszkę
kukurydzy i posiekaną papryczkę chili.
Mieszamy, smażymy na złoty kolor.
W międzyczasie przygotowujemy
pyszny sosik na bazie jogurtu naturalnego. Natkę i papryczkę bez nasion
siekamy, dodajemy sok z cytryny i mieszamy wszystko z jogurtem naturalnym. Może
być kwaśna śmietana, ja nawet wolę, ale z przyczyn dietetycznych nie namawiam
;)
Takie placuszki można zabrać do
pracy albo na piknik. Są dość zwarte, więc świetnie się nadają do zapakowania
na później. Gotowe w 15 minut!
Składniki na ciasto: 100g mąki
1
łyżeczka proszku do pieczenia
Sól,
pieprz
1 jajko
80-100 ml mleka
SzczypiorekPapryczka chilli
Natka pietruszki
Puszka kukurydzy
Sos jogurtowy: jogurt
naturalny
Papryczka
chilliSok z połówki cytryny
Natka pietruszki
Nie wiem jakie proporcje mleka i mąki występują w oryginale. Ja robię "na oko". Kiedy zważyłam mniej więcej swoje oko wyszło mi 100g mąki i 80 ml mleka, ale należy pamiętać, że każda mąka chłonie inaczej. Radziłabym ją dodawać stopniowo, żeby nie wyszły naleśniki ;)
Wstyd się przyznać, ale z nikim się dziś moim jedzeniem nie podzieliłam. Wrąbałam wszystkie placuszki sama. Jak chłopcy wrócili z pracy i szkoły po gotowaniu został tylko zapach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz